Gypsy Rose Blanchard: Tragiczna historia ofiary i sprawczyni

Gypsy Rose Blanchard stała się symbolem skomplikowanej relacji między ofiarą a oprawcą. Jej historia wstrząsnęła Ameryką, ukazując, jak daleko może posunąć się człowiek, by odzyskać wolność. Dziś, po latach w więzieniu, próbuje odbudować życie, ale jej przeszłość wciąż rzuca długi cień.

Dzieciństwo w cieniu choroby, której nie było

Gypsy Rose Blanchard spędziła dzieciństwo w przekonaniu, że jest śmiertelnie chora. Jej matka, Clauddine „Dee Dee” Blanchard, przez lata wmawiała jej i światu, że dziewczynka cierpi na białaczkę, dystrofię mięśniową i inne poważne schorzenia. W rzeczywistości Gypsy była zdrowa, a jej matka cierpiała na zastępczy zespół Münchhausena — zaburzenie, w którym opiekun wywołuje u dziecka objawy chorób, by zdobyć współczucie i uwagę.

Dee Dee zmuszała córkę do używania wózka inwalidzkiego, podawała jej niepotrzebne leki i poddawała inwazyjnym zabiegom, takim jak usunięcie ślinianek. Gypsy wierzyła, że jest niepełnosprawna, aż do momentu, gdy jako dorosła kobieta odkryła prawdę.

Zabójstwo Dee Dee Blanchard — desperacki akt wyzwolenia

W 2015 roku Gypsy Rose Blanchard wraz ze swoim ówczesnym chłopakiem, Nicholasem Godejohnem, zaplanowała zabójstwo matki. Godejohn zadał Dee Dee kilkanaście ciosów nożem, podczas gdy Gypsy ukrywała się w łazience. Para uciekła do Wisconsin, gdzie została szybko aresztowana.

Prokuratura uznała, że Gypsy była ofiarą przemocy i zawarła z nią ugodę. Kobieta przyznała się do zabójstwa drugiego stopnia i została skazana na 10 lat więzienia. Godejohn, który faktycznie dokonał morderstwa, otrzymał dożywocie.

Więzienie jako pierwsze doświadczenie wolności

Choć mogłoby się wydawać, że więzienie to miejsce pozbawienia wolności, dla Gypsy Rose Blanchard stało się przestrzenią, w której po raz pierwszy poczuła niezależność. W jednym z wywiadów przyznała, że dopiero za kratami mogła sama decydować o swoim życiu. W więzieniu zdobyła przyjaciół, nauczyła się czytać (wcześniej miała ograniczony dostęp do edukacji) i zaczęła pisać książkę.

Przeczytaj więcej  Natsu i jej udział w głośnej aferze. Jak influencerka poradziła sobie ze skandalem?

„W więzieniu po raz pierwszy miałam prawo wyboru. Mogłam sama zdecydować, co zjem, kiedy pójdę spać, z kim będę rozmawiać. To było coś, czego nigdy wcześniej nie doświadczyłam” – mówiła po wyjściu na wolność.

Gypsy Rose Blanchard po wyjściu z więzienia

28 grudnia 2023 roku Gypsy Rose Blanchard opuściła więzienie w Missouri na mocy warunkowego zwolnienia. Jej historia wciąż budzi kontrowersje — jedni widzą w niej ofiarę przemocy, inni uważają, że powinna ponieść surowszą karę.

Po wyjściu na wolność Gypsy aktywnie udziela wywiadów, promuje swoją książkę „Released: Conversations on the Eve of Freedom” i mówi o potrzebie zwiększenia świadomości na temat zastępczego zespołu Münchhausena. W jednym z wywiadów stwierdziła, że choć żałuje zabójstwa matki, to nie widziała wówczas innego wyjścia.

Kontrowersje wokół sprawy Gypsy Rose Blanchard

Historia Gypsy Rose Blanchard podzieliła opinię publiczną. Niektórzy uważają, że była ofiarą systemu, który nie zauważył przemocy medycznej, jakiej doświadczała przez całe życie. Inni twierdzą, że zabójstwo nigdy nie jest usprawiedliwione, niezależnie od okoliczności.

Część lekarzy, którzy badali Gypsy w dzieciństwie, przyznaje, że mieli wątpliwości co do diagnoz Dee Dee, ale nie zgłosili sprawy ze strachu przed błędem. Dziś ten przypadek jest często omawiany w kontekście konieczności lepszej ochrony dzieci przed przemocą medyczną.

Gypsy Rose Blanchard w kulturze popularnej

Ten szokujący przypadek zainspirował wiele produkcji filmowych i książkowych. W 2017 roku HBO wyemitowało dokument „Mommy Dead and Dearest”, a w 2019 roku platforma Hulu stworzyła serial „The Act” z Joey King i Patrią Arquette w rolach głównych. Gypsy Rose Blanchard współpracowała przy tworzeniu dokumentu, ale nie chciała oglądać serialu, aby nie przeżywać na nowo traumy.

W styczniu 2024 roku ukazały się jej wspomnienia, w których szczegółowo opisała lata przemocy i swoje uczucia po wyjściu z więzienia. Książka szybko znalazła się na listach bestsellerów.

Przeczytaj więcej  Ponad obowiązki: prawa ucznia w kontekście życia prywatnego

Co dalej z życiem Gypsy Rose Blanchard?

Obecnie Gypsy Rose Blanchard stara się odbudować swoje życie. Wyszła za mąż za Ryana Scotta Andersona, którego poznała podczas pobytu w więzieniu, ale ich relacja bywa burzliwa. W mediach pojawiły się spekulacje, że para może mieć problemy.

Mimo trudnej przeszłości Gypsy nie traci nadziei na lepszą przyszłość. W jednym z ostatnich wywiadów powiedziała: „Chcę żyć normalnie, mieć rodzinę i pomagać innym, którzy doświadczyli podobnych rzeczy. Wiem, że moja przeszłość zawsze będzie ze mną, ale nie musi definiować mojej przyszłości”.

Jej historia pozostaje ważnym głosem w dyskusji o prawach ofiar przemocy domowej i potrzebie reform w systemie ochrony dzieci.